poniedziałek, 10 września 2007
Pinionse :)
Ok, to teraz bedzie troche o pieniadzach. Dzis nie wydazylo sie zbyt wiele, oprocz tego ze zrobilem wieksze zakupy na caly tydzien, troche ryzu, makaronu, tunczyka w puszkach, pomidorow i innych takich pierdol. Zaopatruje sie glownie w miniPresco, najtanszym supermarkecie w miescie. Mozna tam kupic za 38 centow 5l wody, za 32 centy kilogram makaronu czy puszke tunczyka albo sardynek za 50 centow. Smacznie tanio i zdrowo :) Kilogram pomidorow - 1,09 euro, chociaz dzis udalo mi sie kupic caly kilogram za 58 centow :) Jest to rowniez jedyne miejsce gdzie mozna kupic piwo w rozmiarze 0,5l... jedyne 48 centow. Dla przykladu w PUB'ie piwo ma tylko i wylacznie 200ml i kosztuje 70-90 centow wiec dosc malo i drogo. Chlup i niema :) Dobre winko? Standardowo pomiedzy 3-4 euro, ale mozna tez kupic caly baniak 5l za 3 euro :) Pieczywo tostowe, duze... 62 centy, moje ulubione bo najtansze :) 300g zlotego sera kosztuje... nie pamietam ile, ale chyba cos ok 1,4 euro. Co do pieniedzy, to na uczelni jest fajna sprawa, jezeli chodzi o silownie... 5 euro/rok :) W poniedzialek ide do lekarza po zaswiadczenie, ze moge cwiczyc i sie od razu zapisuje. Troche sportu nie zaszkodzi :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Cześć.
Włanie wszedłem na Twojego Bloga.
Niezle Ci sie zyje , mozna pozazdrościc. Ale u mnie na wyjazdach tez nie jest gorzej.Tylko kobiety sa mniej spontaniczne.
Pozdrawiam.
Irek
Co z małymi krabami. Czy je już zjadłeś???
Hehe troche sportu nie zaszkodzi... Pocwicz troche z Wegierka ;)
próba
Prześlij komentarz