środa, 5 września 2007

Pierwsza studencka imprezka zaliczona :) Pozyczylem Bridget laptopa zeby mogla sobie pogadacze swoim chlopakiem i dzieki temu zaprosila mnie na piwko potem do pub'u. Troszke zesmy sie rozochocili po drugiej kolejce (bez skojazen) a ze wtorek w Coimbrze jest dniem iprez, wiec wrocilismy szybko to pokoju, wrzucilem piwko do lodowki i po 40 minutach czekalismy juz na autobus do centrum a tam... Impreza w student association disco/pub. W srodku cala masa studentow, sporo ERASMUS'ow. Dziesiec minut pozniej dolaczyl do nas Hugo (potrugalczyk, ktory byl w polsce na wymianie), chwile pozniej dosiadly sie dwa indyki (Hi, I'm Turkey eraszmusz) i jakis spedalony wloch, tesz erasmus :) No to po piwku... chlup! Piwko po 80 centow, a szot wodeczki za 1,5. Na szczescie w zestawie taniej i po chwili za 2 euro mialem i jedno i drugie. A tu ZONK! wodka jest ciepla!!! Aaa! I do tego Hugo powiedzial ze tu tak jest wszedzie i ze niegdzie nie bedzie zimna... zalamalem sie :) Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, cieplej wodki pic nie bede to i wiecej kasy w kieszeni zostanie... i tak mnie portfel boli po wczorajszym wypadzie bo odchudzil sie o dobre 8 EURO. Chyba bede teraz przez tydzien wpieprzal suchary :) Ale warto bylo. A jak bylo? mozna zobaczyc na
http://picasaweb.google.pl/k.gebarowski/CoimbraParty
Posted by Picasa

1 komentarz:

irek pisze...

Jak by co to mów że masz zajebiście fajnego i bogatego wujka, który potrzebuje prywatnej nauczycielki angielskiego ;)))