wtorek, 29 stycznia 2008

Rower w Coimbrze!

Udało się! Ale się cieszę! Pojechałem dziś do Decathlon obejrzeć rowery i kupiłem! Zbaczałem od najtańszych, takie górskie zaczynały się od 89EUR. Były tańsze, ale dla dzieci i trochę za małe. Plastikowe manetki do hamulców, przerzutki firmy której nigdy nie widziałem, no cóż, odpada. Zaraz mi się rozsypie. Idziemy dalej. Jest, za 119EUR. Piękny, przerzutki SHIMANO, przynajmniej się nie rozwalą za chwilę. Ale 119EUR… miałem wydać nie więcej jak 100EUR, a jeszcze zapięcie trzeba kupić. Lepsza rama co prawda, ale to nie to samo, poza tym obok stoi 2 razy lepszy za 139EUR, amortyzatory z przodu i z tylu, kocur. Nie nie nie, to rower na 5 miesięcy. Prosty rachunek. Bilet na autobus kosztuje 21,5EUR, pomnożyć przez 5 misięcy… 107,5EUR. Nie więcej! Co prawda zaoszczędzę na TAXI z imprez i na piciu też, bo przecież nie wsiądę po imprezie na rower pijany, bo to trochę niebezpieczne. Ale nie, 139EUR to przesada. Zainteresował mnie dział rowerów takich innych. Niby to do jazdy po piachu, bo opony grubsze, niż w składaku, ale cieńsze niż w górskim. Rama dziwna, nowoczesnie wykrzywiona… przecena… ze 150EUR na 99EUR. Oglądałem go ze 20 minut, czemu taka przecena. Przerzutki SHIMANO przerzucane w rączkach, hamulce V-Brake, metalowe, amortyzator z przodu!!! Widać że solidny sprzęt. Połaziłem jeszcze trochę, ale ciągnęło mnie do niego. Tylko ten rozmiar… XL. Opuściłem siodełko, nogami do ziemi dotykam (palcami). Kierownica co prawda wysoko, ale to taki rower, i dobrze, kręgosłup odpocznie. Zrobiłem rundkę po sklepie. Biorę! Rzeczywiście, 99EUR, 5 lat gwarancji i lampka w komplecie. Przednia i tylnia. Zaoszczędzę kilka EUR na dodatkach! Za 4,95EUR dokupiłem zapięcie na kluczyk i już mam komplet! Powrót do domu zajął mi dobre 1,5 godziny i z 5 kilometrów zrobiło się z 8 bo błądziłem po okolicznych wioskach, gdzie tylko ludzie się przyglądali co to za nowość u nich w wiosce jedzie. Teraz zęby w parapet i oszczędzamy pieniążki ostro, bo jeszcze nie zapłaciłem za styczeń za akademik a w kieszeni 100EUR. Ok 6 Lutego przyjdzie pomoc i wtedy opłacę. A do tego czasu będę jeździł gdzie się da! :D Fotka roweru na górze, a reszta na:


http://picasaweb.google.pl/k.gebarowski/Rower

Taniej, zdrowiej, weselej! :D

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

hehehe nice new bike i see!
I even can understand you talk about being cheaper then taxi and bus, but i can't imagine you driving by bike home when drunk! hehehehehe
:P
smieszne!

cage pisze...

Gonçalo, You are crazy! :] But It's good, You know more polish now, good for you! :) I wrote that I will save some money on drinking also, cause I can't go by bike so drunk :)