poniedziałek, 7 stycznia 2008

Piwo i papierosy

A teraz trochę informacji z rozrywki. Po prostu szczęście mi sprzyja. Portugalia wprowadziła zakaz palenia w zamkniętych pomieszczeniach. Dla mnie bomba! Sama przyjemność siedzieć, popijać piwko i nie przecierać oczu ciągle, do których wchodzi tytoniowy dym. Nie mówiąc, że po powrocie nie śmierdzi się jak popielniczka. Wczoraj wieczorem wrócił Goncalo ze swojej wioski i zadzwonił, że możemy iść na małe piwko i pogadać. Próba generalna dla mnie, pić piwo i nie palić papierosów. Zakaz palenia w PUB’ie bardzo w tym pomógł, po pierwszym piwie było dość ciężko, ale po drugim już zapomniałem, ze istnieją papierosy. Generalnie zamiast iść do PUB’u mieliśmy w planach odwiedzić trzy Polki, które wprowadziły się naprzeciwko, ale czasu było mało, więc postanowiliśmy po prostu je odwiedzić po drodze. Edi wymyślił, że będę udawał, że nie jestem Polakiem i zobaczymy co tam między sobą mówią po polsku. Postanowiłem być Węgrem o imieniu Peter. Jak rozmawiałem z Polkami, to ten idiota przedstawił mnie jako Karol, więc szybko musiałem się jakoś ratować mówiąc że słyszałem, że w Polsce mają takie same imiona itd. ;) Postaliśmy 5 minut w drzwiach, nie skorzystaliśmy z zaproszenia do środka i polecieliśmy do PUB’u mówiąc gdzie jesteśmy. Przyszedł Goncalo i Roger, wypiliśmy po jednym mini (takie piwko 0.2) i po chwili przyszły dziewczyny. Zuzia, Iza i Beata, o ile dobrze pamiętam. Jeszcze to dokładnie ustalę i w razie czego poprawię. Miło się gadało ale jak mi Beata zaczęła opowiadać jak to jest nad polskim morzem, gdzie ja od piętnastu lat jeżdżę, to nie wytrzymałem i przyznałem się do małego oszustwa :) Mimo obaw Ediego, że nie poznają się na żartach, zbiją mnie i zaczną po mnie skakać, nic takiego się nie stało. Jedynie Iza groźnie pogroziła palcem i tyle :D Około 1:00 grzecznie wróciliśmy do domu. Swojego, żeby nie było :) Cdn.
Posted by Picasa

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

człowkeu, o 06:56 to się jeszcze śpi, a nie wypisuje posty na blogach! do wyra marsz!

trzymaj się z niepaleniem.... i pamiętaj - zapalisz - przyjadę - zabiję Cię :-)

pozdrawiam, brat