poniedziałek, 10 marca 2008

Polski akcent w Portugalii?

Tak, tak i nie chodzi tutaj o wymowę i język. Chodzi o smak. Smak polskiego jedzenia. Rozmawiałem o tym ostatnio z Andrzejem i doszliśmy do wniosku że nie ma to jak ziemniaczki ze skwarkami + zsiadłe mleko. Smalec z polski mam, ziemniaki tu są dobre, tylko co z mlekiem? Przecież to z kartonu co najwyżej wyparuje lub wyhoduje milion pałeczek salmonelli. Na szczęście jest coś takiego jak kefir. Oto jak wymyśliłem przepis na zsiadłe mleko:

- 2 litry mleka tłustego w kartonie
- Jogurt naturalny Danone
- Garnek czysty

Mleko mieszamy z jogurtem, zamykamy i odstawiamy. Idziemy do szkoły, wpisujemy w Google zsiadłe mleko i czytamy ile trzeba czekać aby się zsiadło. I tu pojawiły się problemy, ponieważ dowiedziałem się że inne bakterie robią jogurt, inne kefir, a jeszcze inne sprawią że mleko będzie zsiadłe i galaretowate. A najlepiej i najsmaczniej wychodzi jak się doda Trilac zamiast kefru, taki lek osłonowy co się bierze przy antybiotykach. Bo w nim nie ma nic innego jak 3 rodzaje bakterii mlekowych, które podobno na zsiadłe się nadają. Tak więc garnek stoi sobie kulturalnie na półce i się w nim coś zsiada. Pachnie ładnie, niedługo zobaczę do czego to się nadaje, jak nie spędzę 3 dni w toalecie to znaczy że się udało. Trzymajcie Kciuki!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

i co, wyszedł kefir??? bo nam w Caldas też go brakuje.... a chcemy zrobić polish dinner niebawem i przydałoby się wykombinować kefir i kapustę kiszoną ;)