poniedziałek, 10 grudnia 2007

Kochany święty mikołaju. Piszę ze słonecznej i ciepłej Portugalii, i bardzo Ci współczuje, że siedzisz tam na północy zasypany w zimnym śniegu. Lecz mimo tego, przyjadę w zimne kraje i spokojnie możesz położyć moje prezenty pod Polską choinką. Powinieneś wiedzieć czego mi potrzeba, ale na wszelki wypadek napiszę:

Skarpetki (par kilka) – Bym prać tak często nie musiał w pralce, bo kosztuje to kilka euro
Koszula (ładna) – Co by sylwester był udany i wszyscy mówili: A pamiętasz tego w fajnej koszuli?
Kosmetyków kilka – Abym miał skórę po goleniu jak pupa niemowlaka, pachniał jak świeże fiołki i wywoływał efekt AXE ;)
Książkę ciekawą – Np. przygody mikołajka, bo ostatnio mi po głowie chodzi.
Pieniążków w złotówkach – Bo jak nie oddam Pawłowi za bilet na sylwestrowej zabawie, który mi kupił, to mnie upije i zostawi w klubie i spóźnię się na samolot powrotny.
Euro też sztuk kilka ­– Jeść, pić, spać, tego mi trzeba a w Portugalii trzeba mieć na to trochę EURO ;)

A poza tym ładną choinkę poproszę, ale to już w rękach mojej kochanej rodzinki. Tak czy siak cokolwiek znajdę pod choinką to będą to moje najlepsze święta. Stęskniłem się za wami wszystkimi kochani i nie ma lepszego prezentu niż to, że znów waz zobaczę :) Buziaki! Mua! :*

PS: Jak cos sobie przypomnę z prezentów to jeszcze napiszę ;)
Posted by Picasa

2 komentarze:

Chatka pisze...

ciekawe, czemu Ci tak ten Mikołajek po głowie chodzi ;P

Anonimowy pisze...

Ponieważ jak wynika ze słowa pisanego żyjesz w ostrym celibacie to moze coś z namuchiwanych rzeczy.
Bezpieczne i zawsze pod ręką -

Irek