środa, 28 listopada 2007


Dzień dobry, nazywam się Karol i jestem uzależniony od Amerykańskich seriali. Nie ma to jak dobry wstęp. A teraz o co chodzi? Dwa dni temu, znajomy z akademika pożyczył nam dysk twardy z filmami. Trochę skopiowaliśmy, było kilka seriali amerykańskich i stwierdziłem że też chętnie obejrzę. Na afekty nie trzeba było długo czekać, w 2 dni obejrzałem 22 odcinki „JERYCHO” o ataku nuklearnym na USA, oraz 5 odcinków „4400” który był chyba nawet u nas w Polsce w TV. Po takim natłoku informacji, można popaść w paranoję, a więc nigdy nie oglądajcie tyle seriali! Człowiek nie je, nie śpi, znajomym mówi że nie idzie na imprezę bo musi się uczyć. A poza tym dzieją się dziwne rzeczy…

Po 22 odcinkach Jerycho, zaczynam rozmyślać o zrobieniu zapasów na wypadek ataku nuklearnego i zamykam okna w obawie przed promieniowaniem.

Po 5 odcinkach „4400” zaczynam się zastanawiać, czy i ja przypadkiem nie mam jakichś ukrytych zdolności.

Po 8 Odcinkach trzeciej serii „prison break” zaczynam planować ucieczkę z akademika, tak aby nie płacić za ostatni miesiąc ;)

To by było na tyle! Tak więc seriale szkodzą! A dla tych co biorą tą notkę zbyt poważnie: U Mnie wszystko OK :D Też się daliście tak wciągnąć kiedyś? ;)
Posted by Picasa

Brak komentarzy: